bodek
Jedna rzecz: jeżeli to ma być fachowiec, to teoretycznie w porządku, bo MSZ-a powołuje Senat. Ale teoretycznie też nikt ci nie zagwarantuje, że w kolejnych rządach ktoś ciebie nie wytnie, jak partie sknują intrygę. Znacznie bezpieczniejszy byłbyś jako wiceminister. Ale jeśli przyjmujesz do wiadomości ryzyko, to OK.
